Ciepło to już w tym roku było... powstają więc cały czas czapki. Kolejna dla Młodej.
To zdjęcie trochę lepiej oddaje kolor różowy. Ale tylko trochę....
Włóczka, to ta sama, z której powstał Tulipan (oprócz białej).
Czytam (a w zasadzie już skończyłam) "Co zdarzyło się w Hotelu Gold" Grzegorza Kozery. Lubię kryminały, ale ten mnie nie zachwycił. Chyba nie polecam....
Sobie też robię czapki. Starzeję się.....
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które zostawiacie w komentarzach!:)
E tam starzejesz sie... Ja tam czapki nosze okragly rok, bo glowe mam wrazliwa, nie pojmuje kobiet, ktore chodza z gola glowa, juz zwlascza, gdy jest bardzo zimno... Czapeczka sliczna :)
Czapa jest urocza - i kwiatek, i pompony, i troczki - super!
OdpowiedzUsuńPiękna czapeczka. U mnie też królują róże.
OdpowiedzUsuńTaka czapka tez by sie spodobala mojej malej :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała czapka :-) Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
ładniusia czapka.
OdpowiedzUsuńCzapeczka urocza:) A kryminały uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńE tam starzejesz sie... Ja tam czapki nosze okragly rok, bo glowe mam wrazliwa, nie pojmuje kobiet, ktore chodza z gola glowa, juz zwlascza, gdy jest bardzo zimno... Czapeczka sliczna :)
OdpowiedzUsuńLubię takie proste czapki-uszanki - to najlepsze rozwiązanie na zimę :)
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka, super pompony :))
OdpowiedzUsuń