Chyba uznam, że półmetek przekroczony. Powoli zaczynam zastanawiać się nad oprawą - czy ramka, czy może wszyty w obrus, poduszkę? Na razie ramka wygrywa, ale nie chcę jej wieszać na ścianie. Bardziej pasuje mi stojąca gdzieś na komodzie wśród innych świątecznych ozdóbek. Zobaczymy. Na razie mnuszę skończyć hafcik :)
Obserwatorzy
niedziela, 27 listopada 2011
piątek, 25 listopada 2011
54. Najwyższy czas....
Jakiś czas temu (hm... minęły ze 3 lata) kupiłam sobie piękną czerwoną włóczkę...
.... która leżała i leżała, i nic się z nią nie działo. Aż przyszedł najwyższy czas aby coś z nią zrobić. Będzie to bardzo prosty sweterek, ale zamierzam "na nim" przetestować rzędy skrócone, wrabiane rękawy od góry, może zaszewki.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
Pusiu, bardzo Ci dziękuję za wzór!!
.... która leżała i leżała, i nic się z nią nie działo. Aż przyszedł najwyższy czas aby coś z nią zrobić. Będzie to bardzo prosty sweterek, ale zamierzam "na nim" przetestować rzędy skrócone, wrabiane rękawy od góry, może zaszewki.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
Pusiu, bardzo Ci dziękuję za wzór!!
niedziela, 20 listopada 2011
53. SAL odsłona 5 - ramka skończona :)
Nie wiem, jak Was, ale mnie robótkowanie odstresowuje. Podgoniłam troszkęz SAL- em, ale nie tylko.
Mam już skończoną ramkę:
Mam już skończoną ramkę:
Jakiś czas temu zrobiłam zakładkę dla mojej koleżanki. Miała być niebieska. Kupiłam wzór, zaczęłam robić. Efekt końcowy wygląda tak:
No właśnie, jest niedokończony... Zgubiłam wzór. Nie zeskanowałam, nie zrobiłam zdjęcia - bo i po co? Chciałam sobie też zrobić, ale to jest jedyne zdjęcie jakie mam... Jakby jakaś duszyca dobra miała i chciała się podzielić, to będę wdzięczna.
sobota, 19 listopada 2011
52. Wygrałam candy w Kaszubskich Niespodziankach!!!!!!!
Z racji remontu oraz kłopotów z nim związanych moja obecność na Waszych blogach troszkę kuleje. Jednak gdy mam chwilkę - podglądam je sobie, czasem coś mnie zainspiruje (jak ostatnio kuchnia u Bestyjeczki :)), czasem też zapiszę się na candy - hurtem, żeby nie było... No i potem w wolnej chwili zerkam, czy może się udało, choć raczej z przeświadczeniem na nie.
Zaglądam więc do Eli, baaaardzo późnym wieczorem i co??? I okazuje się, że to ja wygrałam!!!!!!! Przyznaję, poraziło mnie!!! Miałam nadzieję (bardzo malutką), ale przyznaję - JA NA PRAWDĘ SIĘ TEGO NIESPODZIEWAŁAM!!!
Elu, ta wygrana bardzo poprawiła mi humor w czasie zawirowań remontowych. Kiedy wszystko się rozłazi, ekipa po raz kolejny przesuwa termin - takie małe radości są strasznie potrzebne.
A teraz zdjęcia:
Pokazałam tylko wzory serwetek, a nie ilość!!
Uciekam - muszę zobaczyć co robi ekipa na dole, bo jakaś podejrzana cisza zapanowała... (tak tak - pracują w sobotę).
Zaglądam więc do Eli, baaaardzo późnym wieczorem i co??? I okazuje się, że to ja wygrałam!!!!!!! Przyznaję, poraziło mnie!!! Miałam nadzieję (bardzo malutką), ale przyznaję - JA NA PRAWDĘ SIĘ TEGO NIESPODZIEWAŁAM!!!
Elu, ta wygrana bardzo poprawiła mi humor w czasie zawirowań remontowych. Kiedy wszystko się rozłazi, ekipa po raz kolejny przesuwa termin - takie małe radości są strasznie potrzebne.
A teraz zdjęcia:
Uciekam - muszę zobaczyć co robi ekipa na dole, bo jakaś podejrzana cisza zapanowała... (tak tak - pracują w sobotę).
piątek, 18 listopada 2011
poniedziałek, 14 listopada 2011
50. Biżuteryjnie.
Ponieważ kolejna część remontu znowu się przesunęła - musiałam się jakoś odstresować. Powstało trochę biżuterii. Część czekała na dokończenie, małą korektę, a część została zrobiona od zera.
sobota, 12 listopada 2011
czwartek, 10 listopada 2011
48. Moje pierwsze biscornu... i nie tylko.
Zrobiłam sobie, a co... Ale nie jestem zadowolona. Nie podoba mi się kolor kanwy, muliny..
Oczywiście broszki też caly czas powstają :
Powstaje też inna biżuteria, ale o tym, to już następnym razem :).
Zaczęłam więc następne - kanwa to resztka z SAL-a, a mulina to jakaś niebieska ariadna. I ta wersja podoba mi się dużo bardziej. Jest też znacznie większa.
Oczywiście broszki też caly czas powstają :
Powstaje też inna biżuteria, ale o tym, to już następnym razem :).
czwartek, 3 listopada 2011
47. Sal świateczny odsłona 3.
Dziewczyny majątakie tempo, że muszę podgonić... Ostatnie dni co prawda nie sprzyjały robótkowaniu, może więc teraz trochę pokrzyżykuję.
Jak na razie mam tyle:
Jak na razie mam tyle:
Jak widać na zdjęciu - robięwg obu przesłanych wzorow. Niestety, nie chce mi sie już pruć renifera i serducha, żeby były symetrycznie. Zostanie jak jest. natomiast resztę sobie porównuję.
Mam ochotę spróbować zrobić biscornu, ale na razie szukam jakiegoś fajnego i nieskomplikowanego wzoru :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)