Na drutach - szafirowy sweterek. Nie tak dawno był jeszcze zielony morski, ale idzie do prucia. W pomysłach - kolejna czapka (zaczęłam od pompona, reszta jeszcze nie wymyślona do końca).
Na sweterku ma być taki wzorek na rękawach. Reszta chyba gładko.
W ostatnim czasie powstało kilka rzeczy - czekają na zdjęcia, ale pogoda kiepska. Pewnie dopiero w sobotę w ciągu dnia coś porobię.
Czytelniczo - Olga Rudnicka "Diabli nadali". Książkę czyta się lekko i szybko. Niby morderstwo, ale nie zbytnio brutalne. Po książkach Remigiusza Mroza potrzebowałam lekkiej odskoczni. Powieści obyczajowe odpadają.... muszę mieć odpowiedni nastrój....
Zresztą "Autorkę" Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego też mi się czytało dobrze.
Niestety ostatnio mało czytam. Jakoś nie mam weny do tego. Chorujemy rodzinnie od jakiegoś czasu....