W końcu udało mi się wyrobić w środę , a nie w czwartek.
Skończyłam szaraka-zwyklaka.
Guzika nadal nie posiada :)
Chyba będę nosić go z rozcięciem z tyłu.
Druty nr 3 i 3,25
zużycie: niecałe 30 dag (myślę, że tak ok 27 dag). Włóczka to jakaś mieszanka z wiskozą (chyba).
***
Czytam "Książę Wiatru" Leonida Józefowicza. Dopiero zaczęłam, ale opis wydaje się być ciekawy. Taki kryminał do poczytania w pociągu.
"Kolejne spotkanie ze śledczym Putilinem, Tym razem słynny policjant musi rozwikłać zagadkę śmierci (zabójstwa? samobójstwa?) pośledniego petersburskiego literata Kamieńskiego, który pod własnym nazwiskiem bez powodzenia próbuje tworzyć ambitne i ważne dzieła, a pod pseudonimem pisze marne kryminalne książczyny. Czemu zginął – lub sam się zabił – Kamieński? Jakie znaczenie ma to, że prototypem bohatera jego kryminałów jest właśnie śledczy Putilin? Jaki związek ma jego śmierć z zabójstwem przebywającego w Petersburgu mongolskiego księcia, który sprzedał duszę diabłu? Czy istnieją naprawdę – i jaką odgrywają rolę – zwalczające się tajne stowarzyszenia: Święta Drużyna, której patronuje archanioł Michał, i palladyści biesa Bafometa? Co w tym wszystkim robi wielki pisarz rosyjski Iwan Turgieniew?…"
Powstało też kilka nowych bransoletek:
Dziewczyny zaczęły już sezon czapkowy... Chyba to nie jest zły pomysł...
Zaczęłam więc czapkę, prawdopodobnie będzie zrobiona ściągaczem do końca. Taka smerfowa, dłuższa, do ewentualnego wywinięcia. Może z pomponem?
Odłożyłam na bok letnie porozpoczynane projekty. Chyba tez zacznę dziergać czapkę ;-)
OdpowiedzUsuńBluzeczka bardzo ładna, ale mnie ciekawi jak to wygląda z rozcięciem z tyłu.
OdpowiedzUsuńFajny ten szaraczek i biżuteria pasuje. Ja się jeszcze trzymam bawełny, ale bambus chyba poczeka do wiosny w szufladzie. I też mnie czeka męska czapka dla dziecka, nigdy nie robiłam, a chce we wzorki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książki nie znam... ale nadrobię, bo z opisu zapowiada się całkiem dobre czytadełko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czas chyba komin zacząć ;) Podoba mi sie pomysł czarnej czapy smerfowej:)
OdpowiedzUsuńFajny zwyklaczek - bardzo zgrabny! A czapki rzeczywiście można zacząć już robić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Fajny zwyklak :) też takiego zwyklaka mam na drucikach :)
OdpowiedzUsuńFajny sweterek ;)
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja za pierwszym razem zamiast Putilin, przeczytałam Putin? oO Chyba za mało jabłek jem ;p
Bardzo fajny swetek. Cały jego urok w prostocie wzoru, choći kolorek pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńFaktycznie pora pomyśleć o zimowych dziergadełkach. Mam w planie ocieplacz na szyje dla synka i już wiem za co się teraz wezmę:)
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam!
Zdecydowanie pora na czapki, rano już jest strasznie zimno... Nie mogę uwierzyć, że jest sierpień a pogoda już się tak pospuła ;(
OdpowiedzUsuń