Środa u Maknety. U mnie w piątek....
Robótkowo wydłużanie sweterków. Niebieski ma dłuższe rękawy o 3 paski, a w długości te paski powstały. Poprzednio był gładki.
Tulipan mniej więcej ma rękawy dłuższe o 5 cm, a długość 7-8 cm..
Ależ te dzieci rosną.....
Książkowo - dostałam od kolegi książkę o warszawskich mostach. Bardzo ciekawie wydana, dużo zdjęć, planów, rysunków...
Czasu na razie nie mam ani na robótkowanie, ani czytanie. Wiadomo - rok szkolny i przedszkolny się zaczął. Mam nadzieję, że takie zawirowanie potrwa już krótko i wszystko wróci do normy.
Bardzo sobie tego życzę :)
zielono-fioletowy jest moim faworytem. Kolory idealnie sie dopełniaja.
OdpowiedzUsuńmnie bardziej podoba sie niebieski, ale ja w ogóle nie przepadam za zielonościami- no chyba że w wazonie:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na przedłużenie żywotu dziecięcego sweterka :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Zamiast pruć i dziergać od nowa, wystarczy taki prosty zabieg .... i czemu ja na to nie wpadłam?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oba sweterki piękne, książka interesująca pewnie kawał historii architektury. ;)
OdpowiedzUsuńSliczne te sweterki, uwielbiam pomysl z polaczeniem kolorow. W przedszkolu czy szkole na pewno zrobia furore. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuń