Weekend mija nam leniwie. Starsze dziecko pojechało w góry, młodsze bawi się w geologa. Kopie gdzie popadło. I zaczyna powoli (acz ekspresyjnie) decydować o swoim ubiorze. Jej koncepcja nie do końca pokrywa się z moją , ale nie walczę z tym na razie :)
A teraz zaległe zdjęcie pomarańczowego.
Lubię takie proste bluzeczki. Zamierzam zrobić sobie jeszcze kilka w tym stylu.
Teraz chodzi mi po głowie niebieska z turkusem. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Udanej niedzieli Wam życzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz