I oczywiście zaczęta nowa robótka, ale przy tej idę "na żywioł" :) gdzieś tam coś kołacze mi się po głowie, ale tak bez zobowiązań. Ma być szaro - fioletowy (różne odcienie fioletu i pokrewnych).
No cóż, Wielkanoc się zbliża, to trzeba jakieś ozdóbki porobić. Chyba nie prędko go skończę.
Z archiwum X...
sweterek, który zrobiłam ze trzy lata temu mojej bratanicy. Fiolet, a właściwie śliwka jest oczywiście ciemniejszy i bardziej nasycony. To był mój pierwszy shalom, jaki zrobiłam... Troszkę się sfilcował :)
a ten sweterek zrobiłem mojemu synkowi, jak miał jakieś 2 lata... czyli 8 lat temu... jeden z pierwszych po wieloletniej przerwie w drutowaniu...
Mam jeszcze kilka takich "staroci"....
***
laviolettee i kikowo (minty lemon) - bardzo Wam dziękuję za wyróżnienia, ale nie biorę udziału w takich miłych zabawach. Ostatnio nie mam czasu nawet na pisanie postów na blogu, pojawiam się tu zbyt rzadko, a nie chciałabym Was w żaden sposób urazić. Jest to bardzo, bardzo miłe wyróżnienie i jeszcze raz Wam bardzo serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)
Przesłodki?
OdpowiedzUsuńTaaaaaaak!
Usuń