Jednym z kilku prezentów (oprócz ukochanych książek) był chustecznik w koty (też od Kejti:)). Zielony. Wytyczne dostałam bardzo jasne, zresztą w trakcie prac Bartek brał "prawie" czynny udział. Nie widział tylko wykończenia i było ono dla niego miłym zaskoczeniem.
Do kompletu ma powstać jeszcze pudełko na skarby. Takie z przegródkami... Hm...
A tak wygląda gotowy (nie wyszedł idealnie, niestety), najważniejsze jednak, że dziecięciu się podoba :)
Wszystkiego najlepszego moje Słoneczko!
Wszystkiego dobrego:-) piekne pudelko!
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podoba chustecznik, świetnie wykorzystałaś motyw :)
OdpowiedzUsuń