No cóż... muszę przyznać, że u mnie też w tym roku karczochy :) - nie mogę co prawda pokazać jeszcze zdjęć gotowych, ale kilka już jest zrobionych. Ale to nie wszystko . Zima zagościła na dobre, więc trzeba coś dzieciom wygodnego na szyje było wydziergać. Błękitny dla mojego starszego dziecięcia, a kremowy robi się dla mojej bratanicy :)
No i oczywiście kończę Ciastka. Jest już więcej niż na zdjęciu, ale jakoś nie mogę się zmobilizować, żeby zrobić zdjęcia.
Ciastek jest na wypasie...chyba sie zakochałam
OdpowiedzUsuń