No cóż... nastąpiło to, co nieuchronne - zimno. Trzeba było młodsze dziecię zaopatrzyć w coś cieplejszego, ale żeby też można było się swobodnie bawić. Powstała więc prosta sukienka. Jej ozdobą są pomponiki :).
Do współpracy zdjęciowej dziewczę nadal nie ma zbyt wielkiej ochoty. A szkoda.
Robi się już kolejna sukienka - bordowa pasiasta. I kilka innych rzeczy mam jeszcze na drutach :)
Oczywiście też saluję. Ciastka troszkę przybyło, ale jeszcze za mało, żeby pokazać.
ale piękniusia, zazdraszczam
OdpowiedzUsuńśliczności!
OdpowiedzUsuńNajprostsze rzeczy są najbardziej efektowne! jak sliczna dziewczynka!
OdpowiedzUsuń