Urlop. Nareszcie.
Tak było dwa dni temu:
a tak dzisiaj:
woda lodowato zimna, ale czy dla dzieci stanowi to jakąś przeszkodę?
Myszy chwilowo poszły w odstawkę. Dobrze, że jest sporo czasu na wyhaftowanie jednej myszy. Powstał za to jeden kot w kubku i skończyłam misia i królika, ale zdjęć chwilowo nie mam.
Jakby ktoś miał jakieś koty jeszcze - to chętnie przygarnę wzorki.
ps. mam kłopot z bloggerem - nie mogę zamieszczać komentarzy i pokazuje mi, że nie jestem zalogowana, a jestem. Ktoś coś wie może więcej?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie z nad naszego polskiego morza.
Z tym logowaniem to ostatnio wszędzie na blogach się dzieje, ale przechodzi...
OdpowiedzUsuńEchhhh, ja to tylko pomarzyć mogę o morzu... :(
OdpowiedzUsuńSłonecznego, przyjemnego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńAh urlop też by mi się przydał :) A gdzie to taka piękna plaża? Z bloggerem mam tem sam problem, dopiero za którymś razem się udaje :(
OdpowiedzUsuń