Obserwatorzy

sobota, 14 stycznia 2017

222. Zrobiona na fioletowo.

Kiedyś, kiedyś zrobiłam sobie komin z połączonych włóczek - Angory Ram i Himalaya Everyday. Jakoś tak mi wyszło, że na raz był za szeroki, założony podwójnie sprawiał wrażenie pancerza. Na dorobienie dłuższego zabrakło mi angory. Leżał tak sobie i drażnił oczy.... bo kolor piękny, podoba mi się bardzo i takie straszne marnotrawstwo...
Będąc na fali przeróbek udziergów nie noszonych (z powodów różnych) dokupiłam angorę, wyciągnęłam resztę everyday-ja i ... zrobiłam czapkę...
Rozmiar trochę mi się rozjechał. Sprułam. Zmieniłam druty, zrobiłam jeszcze raz i wyszła idealnie.
Sprułam otulacz i zaczęłam od nowa. Druty grubsze niż użyte do czapki i do poprzedniego szyjogrzeja.

I tak oto mam ulubiony komplecik, bardzo przydatny na mrozy, które były jeszcze kilka dni temu. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego poprzednio nie starczyło mi włóczki na dłuższy otulacz, skoro teraz jeszcze mi jej sporo zostało :).




 Zdjęcie zrobione na spacerze, przy temperaturze -15 :).



Włóczka: Angora Ram 556, 40 % moher 60 % akryl, 100 g/500 m; 
               Himalaya Everyday 70009 fiolet, 100% akryl 100 g/250 m
Druty: czapka - 4,5 mm, otulacz 6,00 mm
Zużycie: 322 g na całość (ok. 105 g angory, 217 g everyday)
Wymiary otulacza: 34 x 156 cm.



10 komentarzy:

  1. Piękny kolor!!! Bardzo ładny ten komplet - i jak nic nadaje się do akcji WZW :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Komplecik cudowny, kolor faktycznie bardzo ładny:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny komplecik. Taka czapka też mi się marzy. Z jakiego wzoru korzystałaś robiąc ją?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzór jest bardzo prosty. Robiłam już nim czapkę dla córy (post 147), a znaleziony tutaj:
      http://www.gotuj-z-evi.pl/czarna-czapka-i-szalik-na-drutach/

      Usuń
  4. Cudny kolor:) Fajnie wygląda:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny komplet! I jaki przydatny na te mrozy :) Wiesz, ja też tak mam - jeden komin jest zbyt "pancerny" i nie noszę go, drugi - za luźny - muszę podpruć, a że nie chce mi się, to też tak leży... Szkoda, bo ładne kolory. Powinnam zmotywować się Twoim wpisem i zrobić coś :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie się zmotywuj :) Jak sprawdziłam, ile leżał mój komin, to się mocno zdziwiłam. Włóczkę kupiłam w 2014 r... Najwyższy czas już był zająć się tematem:)

      Usuń
  6. Komplet bardzo udany. I ten kolor, który bardzo lubię! Ciekawa jestem Twoich doświadczeń z dziergania z Angory Ram. Miałam zamiar kiedyś kupić tę włóczkę, a po recenzji jednej z blogerek zrezygnowałam. Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  7. Z samej angory chyba nic nie robiłam, więc się nie wypowiem, ale jako dodatek do innej włóczki - sprawdziła się bardzo dobrze. Myślę, że jako "wypełniacza" to jeszcze jej użyję na pewno.

    OdpowiedzUsuń