Obserwatorzy

niedziela, 9 października 2016

211. Walcząc z marazmem...

Strasznie wolno wszystko mi ostatnio idzie. Próbuję wykończyć to, co zaczęłam latem....
Sporo rzeczy czeka na zrobienie zdjęć, więc może już nie długo pokażę.

Na razie bluzka na wykończeniu. Jednak, żeby nie dopadł mnie syndrom drugiego rękawa - robię oba na raz :).


Książka świeżo wypożyczona, jeszcze nie zaczęta więc nic nie mogę o niej napisać.
W tak zwanym międzyczasie zaczęłam robić komin/szal zobaczymy, co wyjdzie.
Wczoraj było tyle:


Dzisiaj jest już tak: 



Chyba tak zostanie. Zdjęcie takie sobie, pogoda jaka jest - każdy widzi....za oknem...

5 komentarzy:

  1. Ja tez namiętnie dziergam, a sprzyja temu chłodna pogoda. Zapraszam do mnie na konkurs.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pocieszę Cię, że u mnie też wolno idzie wszystko - i czytanie, i dzierganie, że o innych rzeczach nie wspomnę. Może to wina pogody? Ciekawy będzie ten szal - a czemu sprułaś? Ten wzór ażurkowy był bardzo ładny :)
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam wzór jest rzeczywiście ładny, ale jakoś przestał pasować mi do włóczki :)

      Usuń
  3. I ja dziergam dwa rękawy jednocześnie - wtedy wiem, że są jednakowe (z czym mam problem...) :-)
    Bardzo jestem ciekawa Twojej bluzeczki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko zapowiada się ciekawie, więc kończ z tym marazmem i do dzieła:-) czekam niecierpliwie. Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń